Wszyscy już to słyszeliśmy – Ziemia robi się coraz gorętsza, poziom emisji dwutlenku węgla wzrasta, jesteśmy w samym środku szóstego masowego wymierania gatunków (Antropocen). Stoimy w obliczu dwóch równie dramatycznych problemów – utrata różnorodności biologicznej oraz zmiana klimatu. Obie kwestie wywierają nieodwracalne, niespotykane jak dotąd skutki nie tylko na życiu ludzkim, ale na wszystkich organizmach i ekosystemach naszej planety. Nie ma wątpliwości, że zmiany te powodują ludzkie działania.
Utrata różnorodności biologicznej i masowe wyginanie gatunków
Czeka nas utrata ponad milion gatunków, a jej bezpośrednie powody to nasz sposób życia, gospodarki oparte na przemyśle wydobywczym oraz poziom konsumpcji. E.O. Wilson, „ojciec różnorodności biologicznej”, szacuje, że każdego roku tracimy 27 gatunków, czyli jeden gatunek co 19 minut. Liczbę tę można określić jako dość zachowawczą: według ONZ codziennie jest to 150 gatunków. Systemy naszej planety działają jako części całości: jeśli coś zagraża jednej z nich, może dojść do efektu domina z poważnymi konsekwencjami dla pozostałych elementów. Wylesianie ogranicza naturalną zdolność naszej planety do magazynowania dwutlenku węgla; wydobywanie surowców i rolnictwo niszczą naturalne siedliska; choroby i gatunki inwazyjne rozprzestrzeniają się na szlakach handlowych; w skutek gospodarki rabunkowej wiele gatunków wymiera.
Nieustannie niszczymy nasz naturalny świat – systemy podtrzymywania życia na Ziemi – i ryzykujemy tym samym przenoszenie się chorób z dzikich gatunków, co stanowi ciągłe zagrożenie występowania kolejnych pandemii takich jak COVID-19.
Te działania wystawiają ludzi na zwiększony kontakt ze zwierzętami, od których pochodzi 70% nowych chorób wirusowych i zakaźnych... a z nimi niewypowiedziane ludzkie cierpienie i zatrzymanie gospodarki na całym świecie. W ten sposób ludzie przykładają rękę do wybuchu pandemii. [Covid-19] może być dopiero początkiem.
-
The Guardian
Utrata różnorodności biologicznej ma wpływ na wiele innych czynników – na przykład systemy żywnościowe i gospodarcze oraz naszą odporność na ekstremalne warunki pogodowe. Ponad 50% wszystkich leków, z których dziś korzystamy w medycynie – od aspiryny po wiele leków używanych w kuracjach nowotworowych – zawiera pochodzi z naturalnych, nieodnawialnych źródeł. Naukowcy i naukowczynie uważają, że w miejscach o wysokiej różnorodności biologicznej, takich jak Amazonia czy dżungle Azji Wschodniej, czeka na nas nieskończona liczba leków. Niszcząc naturalne siedliska, niszczymy naszą własną przyszłość.
Zmiana klimatu i poziom dwutlenku węgla
Każda z czterech poprzednich dekad była gorętsza niż poprzedzające ją dziesięć lat, a same ostatnie pięć lat to najgorętsze lata w historii. Zmiana klimatu jest jedną z najbardziej wyniszczających konsekwencji uprzemysłowienia społeczeństwa. W 2018 roku wiodący eksperci i ekspertki zasiadający w Międzyrządowym Zespole ds. Zmian Klimatu ONZ (w skrócie IPCC) wydali raport specjalny na temat systemowych skutków ocieplenia naszej planety o 1,5°C.
1,5°C nie brzmi jak dużo, prawda? Ale kiedy mówimy o całej planecie, ta liczba jest spora. Przekroczenie pułapu 1,5°C miałoby dla nas opłakane konsekwencje na każdej płaszczyźnie: wyspy i miasta portowe znikające z naszych map z powodu podnoszenia się wód morskich, śmiertelne upały, susze oraz niedobory żywności i wody, zmuszanie całych populacji do uciekania w poszukiwaniu schronienia. Nietrudno zauważyć, że mamy poważny problem. Ocieplenie klimatu o 1,5°C może mieć katastrofalne skutki: na nasze zdrowie, środowisko, globalną gospodarkę oraz nasz sposób życia.
Wiemy, że od początków rewolucji przemysłowej stężenie ocieplającego dwutlenku węgla w atmosferze wzrosło o 45%. Głównym skutkiem tego wzrostu jest działalność człowieka: palenie paliw kopalnych w celu uzyskania energii; wycinka lasów na rzecz hodowli i produkcji żywności, która przyczynia się do eliminowania „pochłaniaczy” dwutlenku węgla; systemy transportu; przemysłowe produkty uboczne.
Musimy jednocześnie zmierzyć się z problemem zmiany klimatu oraz utraty różnorodności biologicznej, jeśli chcemy mieć jakiekolwiek szanse na zapobiegnięcie katastrofie.
Stoimy na skraju przepaści. Możemy przyznać, że sytuacja w której się znajdujemy jest realna, lub dalej unikać zderzenia z rzeczywistością i pozwalać, by planeta jeszcze bardziej się nagrzewała, skazując wszystkie żywe organizmy na Ziemi na jeszcze gorszy los. Pewnego poziomu ocieplenia planety oraz utraty różnorodności biologicznej nie da się zatrzymać, ale nadal możemy zmienić bieg historii.
Według raportu IPCC musimy osiągnąć zerowy poziom emisji netto do 2030 roku, aby uniknąć wzrostu temperatur powyżej 1,5°C – oznacza to ogromne ograniczenie naszych emisji dwutlenku węgla oraz drastyczną zmianę w naszym sposobie życia i naszym podejściu do Ziemi.
Wiecie co? Prędka, masowa mobilizacja ludności i rządów w wyniku epidemii COVID-19 pokazuje nam, jak szybko możemy wprowadzić zmiany, jeśli są one konieczne. Pandemia otworzyła nam oczy na to, że podobna reakcja na problem klimatu jest zarówno możliwa, jak i niezbędna. Mamy przykład: widzimy, że jesteśmy w stanie wprowadzić ogromne zmiany w naszym zachowaniu i systemach gospodarczych, jeśli wymaga tego sytuacja. Nadszedł czas przyznać, że stoimy w obliczy klimatycznej i ekologicznej sytuacji alarmowej, oraz wprowadzić w życie podobne myślenie: należy łagodzić sytuację i dostosować się do przyszłości, która wcale nie jest taka odległa. Musimy budować wytrzymałe systemy, wspierać osoby najbardziej narażone na trudności, przejść na regeneracyjną i dystrybucyjną gospodarkę oraz żyć w granicach naszych ekologicznych możliwości. Możemy zmieć systemy, które spowodowały tę sytuację, ponieważ nie mamy innego wyjścia. Nasze podejście do Ziemi musi się zmienić.
Wytyczamy inną ścieżkę. Świat, w którym chcemy żyć, wymaga zdrowej, kreatywnej, wytrwałej, kultury zdolnej do dopasowywania się do innych potrzeb. Stoimy przed trudnymi wyborami, ale jak do tej pory rządy i instytucje niewystarczająco starają się odpowiedzieć na zaistniałe katastrofy i zmienić drogę, którą podążamy.
Kiedy spojrzymy na rozmiar problemu, działania podjęte przez rządy zdecydowanie wydają się zbyt znikome. Porozumienie klimatyczne z Paryża powinno było popchnąć rządy do wspólnych radykalnych działań. Tak się nie stało. Widzimy, że nasze instytucje nie biorą kryzysu klimatycznego na poważnie, dlatego musimy sprawić, by władza wróciła w ręce ludzi, którzy są w stanie podejmować trudne decyzje dzięki demokracji uczestniczącej i Panelom Obywatelskim.
XR wychodzi ponad politykę – nie ograniczają nas więzi polityczne czy kulturowe i tak samo jest w przypadku klimatycznego i ekologicznego stanu wyjątkowego, który dotyka nas wszystkich. Nie popieramy określonych rządów czy partii politycznych.
Trzeci postulat XR sprawia, że różnimy się od pozostałych organizacji: „Rządy muszą powołać Panel Obywatelski na rzecz sprawiedliwości klimatycznej i ekologicznej oraz działać zgodnie z jego decyzjami”. Panele Obywatelskie na całym świecie zmagają się z problemami, których nie chcą lub boją się rozwiązać politycy i polityczki. Są one powoływane, by pomóc znaleźć rozwiązania i zdecydować o tym, jak wspólnie dostosować obecne systemy, tak by przetrwać obecny kryzys, oraz zrobić to według harmonogramu wyznaczonego przez naukowców i naukowczynie.
Panel Obywatelski to zgromadzenie zwykłych ludzi znajdujących się w różnych sytuacjach, których zadaniem jest badanie, dyskutowanie i przygotowywanie zaleceń w konkretnej sprawie. Członkowie i członkinie Panelu wybierani są w formie losowej, tak by interes jakiejkolwiek partii politycznej czy sprawy społecznej nie wyróżniał się od reszty – by zapewnić, że Panel odzwierciedla całe państwo. Oznacza to, że w Panelu każdy znajdzie osoby, które wyglądają jak my, żyją jak my, podzielają nasze obawy. Grupa reprezentacyjna składająca się ze zwykłych ludzi z pomocą profesjonalnych moderatorów i moderatorek omawia informacje od różnych ekspertów i zainteresowanych stron. Uczestnicy omawiają różne podejścia do sprawy i uzgadniają satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie.
Panele Obywatelskie ustanawiane są na całym świecie, by dyskutować o ważnych problemach, których politycy nie chcą lub boją się podejmować. Obecnie Panele Obywatelskie w sprawie klimatycznej i ekologicznej sytuacji alarmowej można znaleźć we Francji, Wielkiej Brytanii i Kanadzie.
Extinction Rebellion składa się z osób o różnych doświadczeniach, pochodzeniu, kulturze, przekonaniach politycznych – są to ludzie tacy jak Ty, którzy jednoczą się, by zmieniać świat. Wiemy, w obliczu jakiego kryzysu stoimy, i chcemy zmienić naszą przyszłość. Walczymy dla nas wszystkich, więc wszyscy musimy powstać w imię prawdy i zmierzyć się z nią razem.
Rozwiązanie kryzysu klimatycznego i ekologicznego nie jest rzeczą łatwą, a w skutek ewolucji ludzie nauczyli się stawiać jako priorytet krótkowzroczne cele, nie zważając na długotrwałe konsekwencje. Kryzys klimatyczny i ekologiczny jest ostatecznym sprawdzianem naszej uległości tym dwóm sprzecznym wartościom. To powolny pociąg towarowy, który dzisiaj dotyka tylko niektórych, ale wcześniej czy później kryzys zniszczy naszą delikatną zglobalizowaną gospodarkę i połączone ze sobą systemy.
Właśnie dlatego jako rebelianci i rebeliantki podjęliśmy wspólne działania. Zdajemy sobie sprawę z niesprawiedliwości – nie tylko względem osób ubogich, lecz również tych, którzy nie przyszli jeszcze na świat – jaką jest fakt, że prawie połowa wszystkich globalnych emisji wytwarzana jest przez mniej niż 20% światowej populacji.
Za długo już jako priorytet stawiamy zyski, a nie środowisko; wzrost gospodarczy, a nie ludzi. Czas przemyśleć obecne systemy, zmienić nasze cele, i przejść na kulturę regeneracji. Inny świat jest możliwy. Dzisiaj widzimy, jak na naszych oczach przebudowywane są całe zrekonstruowane gospodarki i systemy. Dawne sposoby patrzenia na wzrost gospodarczy jako jedyną podstawę zdrowego społeczeństwa nie są już możliwe. Aby odbudować świat po koronawirusie, musimy zbudować w nim nowe systemy. Systemy oparte na równości, wspieraniu naszych społecznych fundamentów, funkcjonowaniu w naszych planetarnych i ekologicznych granicach. Systemy oparte na możliwości dostosowania się, na wytrwałości niezbędnej do stawienia czoła oznakom klimatycznej i ekologicznej sytuacji alarmowej.
Dzięki ponad 987 grupom w 87 krajach już dziś zmieniamy świat. XR przypisuje się tworzenie przekonywujących przepisów prawnych, popychanie rządów do podjęcia działań oraz zmienianie tematu dyskursu publicznego na kwestię kryzysu klimatycznego i ekologicznego. Udaję się to dzięki kreatywnym, przemyślanym, nieustającym pokojowym protestom na całym świecie.Kroczymy ścieżką wydeptaną przez naszych licznych poprzedników: od indyjskiego ruchu niepodległościowego i Sufrażystki po ruch na rzecz praw obywatelskich w Ameryce i Arabską wiosnę, historia wielokrotnie pokazała nam, że pokojowe protesty stanowią potężne narzędzia przynoszące zmiany.Mimo to, nie mamy żadnych gwarancji. Jako rebelianci i rebeliantki wiemy, że jutrzejsza rzeczywistość jest dzisiejszym zmartwieniem. Świat zrujnowany przez zmianę klimatu i utratę różnorodności biologicznej będzie miał dla nas poważne konsekwencje.
Nie mamy innego wyboru. Buntujemy się przeciwko systemowi, który doprowadził nas tutaj. Buntujemy się w imię przyszłości, jakiej chcemy. Buntujemy się, bo naszym obowiązkiem jest działanie. Nie możemy już marnować czasu. Nic nie jest niemożliwe – nadal możemy stworzyć naszą własną historię i tak się stanie. Wspólnie każdy z nas może zmienić świat na lepsze. Zrobimy to razem: zmienimy świat, wprowadzimy trwałe zmiany i zbudujemy lepszą przyszłość dla wszystkich.
Wszystko wydaje się niemożliwe, dopóki się tego nie zrobi
- Nelson Mandela